niedziela, 25 września 2016

Jak Bóg da - recenzja



Włochy, słoneczna stolica. Zamożna rodzina: pan domu jest znanym oraz cenionym, choć nieprzyjemnym i złośliwym kardiochirurgiem; jego małżonka zajmowała się wychowaniem dzieci, obecnie spędza czas na adoptowaniu kolejnych dzieci z Afryki. Córka, która wyszła za mąż, ale – ponieważ nie umie gotować – codziennie przychodzi na obiad i syn, mieszkający z rodzicami.
To właśnie Andrea zburzy spokój rodziny, pewnego dnia oznajmiając, że chciałby coś wyznać. Ojciec, ateista brzydzący się dyskryminacją, jest przekonany że jego syn jest homoseksualistą – a on sam będzie mógł udowodnić swoją otwartość i tolerancyjność. Życie jednak płata mu figla: Andrea chce zostać księdzem. Głowa rodu za wszystko obwinia charyzmatycznego księdza Pietro i zamierza udowodnić mu przestępstwo. Jego działania doprowadzą do zmian w myśleniu całej rodziny.
Komedia traktująca o sprawach ważnych i  ważniejszych? Film „Jak Bóg da” pokazuje, że taki zamysł może się udać. To ciepła i pełna humoru opowieść o przekraczaniu granic ustanowionych przez siebie i nauce patrzenia z innej perspektywy. Podpowiada nam także, że człowiek stworzony jest do działania – musi czuć, że ma cel w życiu.
Serdecznie zachęcam do obejrzenia tego filmu – jest tego wart; gra aktorska, świetne i błyskotliwe dialogi oraz dobrana sceneria i muzyka na długo zostają w pamięci.

Tytuł oryginalny: Se Dio vuole
Reżyser: Edoardo Falcone
Występują: Alessandro Gassman, Edoardo Pesce, Ilaria Spada
Kraj produkcji: Włochy
Premiera w Polsce: 26.08.2016


Premiera na świecie: 09.04.2015
Czas trwania: 87 min.
Zuzanna Ruszar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz