wtorek, 22 listopada 2016

Coś niesamowitego! - czyli chór w Velehradzie

,,Coś niesamowitego!!!”
- te słowa są podsumowaniem wyjazdu chóru, który odbył się w dniach od 11 do 14 listopada tego roku. Chór LO Zakonu Pijarów pod dyrygenturą Pana Ryszarda Źróbka oraz pod opieką najlepszego wuefisty naszego liceum i duchowego opiekuna chóru Pana Andrzeja Pracucha miał zaszczyt wystąpić na VI Festiwalu Muzyki Sakralnej w Velehradzie. Było to wydarzenie, które nasi chórzyści z pewnością długo będą pamiętać.

 „Najpierw praca, potem przyjemność!”
- to jedna z zasad, jaką wyznają nasi śpiewacy -  dlatego zanim chór wybrał się w kilkugodzinną podróż, którego celem było jedno z ładniejszych miast Czech, odbyła się jeszcze jedna próba w naszym liceum.

„Jakie są twoje wrażenia po podróży?”
- było to jedno z wielu pytań, jakie zadałam chórzystom wysiadającym z autokaru. Odpowiedzi były różne, ale u wszystkich dało się zauważyć szczery uśmiech i mnóstwo energii do śpiewania. ,,Jesteśmy zmęczeni, ale gotowi na przygodę’’, ,,Jest pięknie’’, ,,To będą niezapomniane chwile’’ – to tylko niektóre z odpowiedzi rozemocjonowanych chórzystów.

Integracja!
Po zakwaterowaniu w Velehradzkim gimnazjum, wzięciu udziału w Eucharystii razem z innymi chórami oraz zjedzeniu kolacji na dużej sali zgromadziły się wszystkie przybyłe na festiwal chóry z różnych zakątków Europy – Anglii, Węgier, Słowacji i Czech.

Próba, makijaż, koncert…
Następnego dnia od samego rana zaczęły się próby do najważniejszego punktu programu całego festiwalu, czyli koncertu w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po wspólnym i indywidualnym przygotowaniu głosów chórzyści zajęli się swoim wyglądem J. Koncert rozpoczął się o godzinie 15:00. Pierwszym chórem, który wystąpił byli gospodarze całego festiwalu. Następnie swój repertuar przedstawiły chóry z Londynu, Prostejova, Miskolca i Czeskich Budejovic. Nasz chór wystąpił jako szósty, po nim zaśpiewali uczniowie z Hradecka Kralovego i Trencina. Ostatnim punktem koncertu było wspólne zaśpiewanie hymnu Światowych Dni Młodzieży. Było to bardzo emocjonujące przeżycie, gdyż każdy śpiewał w swoim ojczystym języku. Na koniec tego wspaniałego dnia odbyła się dyskoteka, na której mogliśmy poznać tradycyjne czeskie tańce.

Pożegnanie w wielkim stylu
Z samego rana w niedzielę, tuż po śniadaniu, wyjechaliśmy do oddalonego od Velehradu o około 80 km Ołomuńca. Tam w katedrze św. Wacława została odprawiona Msza Święta, którą uświetnił ponowny śpiew wszystkich chórów. Po mszy każdy chór zaprezentował się jeszcze raz. My zaśpiewaliśmy utwór „Ave Maria” skomponowany przez Piotra Grinholca. Gdy wychodziliśmy z katedry zrobiono nam mnóstwo pamiątkowych zdjęć. I tak zakończył się VI Festiwal Muzyki Sakralnej L.

Pamiątka z Bratysławy
Choć występy naszego chóru się zakończyły, nie oznaczało to końca wyjazdu. W ramach tej niezwykłej podróży zwiedziliśmy stolicę Słowacji. Nocny spacer pięknymi, ozdobionymi wystawami sklepów i restauracji o typowo słowackim wglądzie ulicami był czymś magicznym i niezwykłym. Jednym z najpiękniejszych momentów całego zwiedzania było wspięcie się na wzgórze bratysławskiego hradu (czyli zamku), u podnóża którego płynie rzeka Dunaj. Oczywiście nasz chór nie mógł sobie odmówić zaśpiewania choćby jednego utworu w tak inspirującym miejscu, z którego rozciąga się widok na całą Bratysławę. Oprócz zwiedzania miasta każdy miał możliwość spróbowania tradycyjnych słowackich dań.

,,Wracamy do domu’’
Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Również nasi chórzyści doświadczyli tego kiedy musieli ostatecznie, a przynajmniej na razie pożegnać się z Bratysławą. I choć do Krakowa przyjechali zmęczeni, to z uśmiechami na twarzy i iskierkami radości w oczach. ,,Mamy nadzieję na więcej takich wyjazdów’’ - odpowiedzieli zgodnie.

Angelika Nawalany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz