,,Coś niesamowitego!!!”
- te słowa są podsumowaniem wyjazdu chóru, który odbył się w dniach od 11
do 14 listopada tego roku. Chór LO Zakonu Pijarów pod dyrygenturą Pana
Ryszarda Źróbka oraz pod opieką najlepszego wuefisty naszego liceum i duchowego
opiekuna chóru Pana Andrzeja Pracucha miał zaszczyt wystąpić na VI Festiwalu
Muzyki Sakralnej w Velehradzie. Było to wydarzenie, które nasi chórzyści z
pewnością długo będą pamiętać.
„Najpierw praca, potem przyjemność!”
- to jedna z zasad, jaką wyznają
nasi śpiewacy - dlatego zanim chór wybrał się w kilkugodzinną podróż, którego
celem było jedno z ładniejszych miast Czech, odbyła się jeszcze jedna próba w
naszym liceum.
„Jakie
są twoje wrażenia po podróży?”
- było to jedno z wielu pytań,
jakie zadałam chórzystom wysiadającym z autokaru. Odpowiedzi były różne, ale u
wszystkich dało się zauważyć szczery uśmiech i mnóstwo energii do śpiewania.
,,Jesteśmy zmęczeni, ale gotowi na przygodę’’, ,,Jest pięknie’’, ,,To będą niezapomniane
chwile’’ – to tylko niektóre z odpowiedzi rozemocjonowanych chórzystów.
Integracja!
Po zakwaterowaniu w Velehradzkim
gimnazjum, wzięciu udziału w Eucharystii razem z innymi chórami oraz zjedzeniu
kolacji na dużej sali zgromadziły się wszystkie przybyłe na festiwal chóry z
różnych zakątków Europy – Anglii, Węgier, Słowacji i Czech.
Próba,
makijaż, koncert…
Następnego dnia od samego rana
zaczęły się próby do najważniejszego punktu programu całego festiwalu, czyli
koncertu w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po wspólnym i
indywidualnym przygotowaniu głosów chórzyści zajęli się swoim wyglądem J. Koncert rozpoczął się
o godzinie 15:00. Pierwszym chórem, który wystąpił byli gospodarze całego
festiwalu. Następnie swój repertuar przedstawiły chóry z Londynu, Prostejova, Miskolca i Czeskich
Budejovic. Nasz chór wystąpił jako szósty, po nim zaśpiewali uczniowie z Hradecka
Kralovego i Trencina. Ostatnim punktem koncertu było wspólne zaśpiewanie hymnu
Światowych Dni Młodzieży. Było to bardzo emocjonujące przeżycie, gdyż każdy
śpiewał w swoim ojczystym języku. Na koniec tego wspaniałego dnia odbyła się
dyskoteka, na której mogliśmy poznać tradycyjne czeskie tańce.
Pożegnanie w wielkim stylu
Z samego rana w niedzielę, tuż po
śniadaniu, wyjechaliśmy do oddalonego od Velehradu o około 80 km Ołomuńca. Tam w
katedrze św. Wacława została odprawiona Msza Święta, którą uświetnił ponowny
śpiew wszystkich chórów. Po mszy każdy chór zaprezentował się jeszcze raz. My
zaśpiewaliśmy utwór „Ave Maria” skomponowany przez Piotra Grinholca. Gdy
wychodziliśmy z katedry zrobiono nam mnóstwo pamiątkowych zdjęć. I tak
zakończył się VI Festiwal Muzyki Sakralnej L.
Pamiątka z Bratysławy
Choć występy naszego chóru się
zakończyły, nie oznaczało to końca wyjazdu. W ramach tej niezwykłej
podróży zwiedziliśmy stolicę Słowacji. Nocny spacer pięknymi, ozdobionymi
wystawami sklepów i restauracji o typowo słowackim wglądzie ulicami był czymś
magicznym i niezwykłym. Jednym z najpiękniejszych momentów całego zwiedzania
było wspięcie się na wzgórze bratysławskiego hradu (czyli zamku), u podnóża
którego płynie rzeka Dunaj. Oczywiście nasz chór nie mógł sobie odmówić
zaśpiewania choćby jednego utworu w tak inspirującym miejscu, z którego
rozciąga się widok na całą Bratysławę. Oprócz zwiedzania miasta każdy miał
możliwość spróbowania tradycyjnych słowackich dań.
,,Wracamy do domu’’
Niestety wszystko co dobre kiedyś
się kończy. Również nasi chórzyści doświadczyli tego kiedy musieli ostatecznie,
a przynajmniej na razie pożegnać się z Bratysławą. I choć do Krakowa
przyjechali zmęczeni, to z uśmiechami na twarzy i iskierkami radości w oczach.
,,Mamy nadzieję na więcej takich wyjazdów’’ - odpowiedzieli zgodnie.
Angelika Nawalany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz