To tytuł zbioru wywiadów, w których będę
prezentować sylwetki młodych i
utalentowanych sportowców. Będą to ludzie, którzy mimo panującej tendencji do
wielogodzinnego siedzenia przed
komputerem, pokażą, że dzisiejszy młody
człowiek żyje nie tylko w wirtualnym świecie.
Oto pierwszy wywiad, przeprowadzony przeze mnie z
młodym piłkarzem. Piotr
opowiada w nim o swojej drodze, którą musiał przejść aby odnieść sukces, ale
przede wszystkim, by móc spełnić swoje marzenia. Zanim przejdziecie do
czytania naszej rozmowy, chcę przybliżyć Wam sylwetkę mojego rozmówcy - Piotra Mirka. Ma on 28 lat. Ukończył studia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Mimo, że dużo pracuje, zawsze znajdzie czas na grę w piłkę nożną.
Angelika: Kiedy
zrodziła się Twoja pasja do tego sportu oraz jakie były Twoje początki w
piłce nożnej?
Piotr: Wiesz, ja
już w dzieciństwie chciałem być sportowcem. Na początku nie wiedziałem, jaki
sport chcę uprawiać, ale wiele godzin spędzonych na grze w piłkę nożną z kolegami na podwórku z czasem przerodziło się w pasję do tej dyscypliny. W piątej
klasie podstawówki zapisałem się do klubu sportowego LKS Niedźwiedź, do drużyny trampkarzy.
A: Jak godziłeś obowiązki szkolne z treningami?
P: No cóż,
łatwo nie było, ale chęć rozwijania pasji, jaką jest piłka nożna, dodawała mi motywacji.
Poza tym, ze szkoły wracałem do domu około godziny 15.00, a trening zaczynał się o
osiemnastej, więc zawsze miałem trochę czasu na naukę.
A: Co najbardziej Ci się podoba w piłce nożnej?
P: Piłka
nożna to przede wszystkim gra zespołowa. Wymaga ona współpracy i zaangażowania wszystkich zawodników. Ja od zawsze
miałem w sobie chęć rywalizacji i lubiłem pracę w grupie, dlatego kiedy nasza
drużyna odnosi sukces, to wszystkich nas ogarnia radość i satysfakcja.
A: Czy
kiedykolwiek miałeś kontuzje?
P: Jak w
przypadku każdego wyczynowego sportowca, czasami przytrafiały mi się kontuzje. Raz były to drobne urazy, ale również zdarzały się poważniejsze. Najpoważniejsza, jaką miałem, było zerwanie
więzadła krzyżowego w kolanie, które zakończyło się zabiegiem
rekonstrukcji i dwuletnim rozbratem z
piłką nożną.
A: W jakim
klubie grasz obecnie i na jakiej pozycji? Jaki masz numer na koszulce? Ile czasu poświęcasz na treningi?
P: Obecnie
gram w klubie LKS Wierzbowianka-Wierzbno, klasa A grupa I. W drużynie jestem zawodnikiem grającym na środkowej
obronie. Gram z numerem 8. Na trening jeżdżę 2 razy w tygodniu po trzy godziny.
Dodatkowo biegam, jeżdżę na rowerze oraz chodzę na basen.
A: Jak
przygotowujesz się do ważnych meczy?
P: Dla mnie
każdy mecz jest ważny, dlatego w przeddzień meczu zawsze staram się odpocząć i zapewnić sobie
odpowiednią dawkę snu.
A: A jak
wygląda sezon piłkarski?
P: Rozgrywki ligowe trwają od początku
wiosny do końca czerwca i w okresie jesiennym, czyli od sierpnia do listopada.
W okresie między rozgrywkami nadal trwają treningi, które prowadzone są w celu
utrzymywania formy zawodników.
A: Czy masz
swoją ulubioną drużynę piłkarską w Polsce lub za granicą?
P: Moją
ulubioną drużyną jest Reprezentacja
Polski. Zawsze jej kibicuję i czasami jeżdżę na mecze.
A: Jak
zareagowali Twoi rodzice na wiadomość, że ich syn chce zostać piłkarzem?
P: Mam to
szczęście, że moi rodzice zawsze mnie wspierali i to nie tylko w sprawach zaangażowania w sport, ale również w innych
dziedzinach życia. Każdą moją decyzję
zawsze szanują i starają się zrozumieć, dlaczego akurat taką drogę wybrałem. To właśnie
dzięki moim rodzicom piłka nożna stała się dla mnie drogą do szczęścia i spełnienia.
A: Jak zachęciłbyś młodych ludzi czytających
gazetkę „Spotkajmy się w Pijarni” do spełniania swoich marzeń i do odkrywania w
sobie talentów do sportu?
P: Drodzy
czytelnicy :) Na pewno każdy z Was ma jakąś pasję,
wystarczy tylko głęboko spojrzeć w swoje wnętrze i zacząć od dziś próbować
spełniać swoje marzenia. Pamiętajcie, aby nigdy się nie poddawać. Życzę Wam
powodzenia PIOTREK :)
Kochani,
jeżeli spodobał się Wam pierwszy wywiad z cyklu "Młodzi na sportowo" i
chcielibyście, tak jak Piotrek, podzielić się Waszymi sportowymi pasjami na
łamach naszej gazetki szkolnej, to proszę
o kontakt ze mną.
Angelika Nawalny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz