Media już dawno podały informację co się ostatnio się stało w centrum
Paryża. Muzułmańscy ekstremiści przypuścili krwawy atak na dziennikarzach redakcji "Charlie Hebdo" i zabili 12 osób. To rozpoczęło dyskusję na temat
ekstremizmu w Europie.
Na początek trzeba sobie zadać pytanie, czym dokładnie jest
ekstremizm? Jest to realizowanie skrajnych ideologii i poglądów politycznych,
ekonomicznych, społecznych i religijnych za pomocą siły, przemocy i terroru. W
większości przypadków chodzi tu o kwestie religijne propagowane przez
organizacje terrorystyczne, takie jak Al-Kaida czy Państwo Islamskie. Te
niebezpieczne struktury cieszą się dużą popularnością w krajach, gdzie poziom
życia nie jest wysoki, ludzie niewykształceni są podatni na manipulacje i za
wszelką cenę chcą przypodobać się Bogu i swoim przełożonym.
Przywódcy organizacji terrorystycznych manipulują religią,
zmieniają jej zasady wedle swojego uznania, a bojownikom wmawiają, że zabijanie
niewiernych „islamowi” jest rzeczą świętą. Oczywiście trzeba tutaj oddzielić
właściwą ideologię islamu od jej modyfikacji. Islam w takim kraju jak np:
Turcja jest bardzo podobny do religii chrześcijańskiej, w której nikt nikogo nie
prosi o zabijanie kogokolwiek, o złe traktowanie kobiet czy przemoc.
Terroryzm bierze swój
początek na Bliskim Wschodzie, w nowo powstałym Państwie Islamskim, Syrii i przelewa się na inne kraje wraz z
emigrantami, którzy nie respektują praw w innym kraju i próbują wprowadzić swoje zwyczaje. Przykładem tego jest próba
wprowadzenie szariatu, czyli prawa nieuznającego zwyczajów świeckich tylko
religijnych. Krótko mówiąc, kodeks karny jest zupełnie nieważny. Takie zjawisko
można zauważyć już w Wielkiej Brytanii (Tower Hamlets), Francji (Paryż,
Marsylia). Z czasem może się okazać, że picie alkoholu lub spotkanie kobiety
ubranej „po europejsku” może skończyć się chłostą.
Jak walczyć z ekstremizmem i terroryzmem?
Ekstremiści islamscy cechują się bardzo dużym oddaniem religii. Takie zachowanie ma plusy i minusy.
Zalety, ponieważ ludzie są gotowi poświęcić wszystko, by dostać się do
obiecanego „raju” gdzie czekają na nich dziewice. Wady, bo ta sama religia może
ich zabić lub zniechęcić do działania.
Jednostki antyterrorystyczne zabijając terrorystów powodują,
że ich śmierć uznaje się za „męczeńską”.
Jednak ten problem trzeba rozwiązać inaczej. Z historii znana jest metoda
amerykańskiego generała Johna Pershinga, który twierdził, że wroga zwalcza się
bronią skuteczną z jego punktu widzenia. Dowódca amerykańskiej armii tuż przed
I wojną światową walczył z winnymi ataków terrorystycznych na Filipinach.
Generał złapał 50 terrorystów, przywiązał ich do pali i rozpoczął przygotowania
do egzekucji. Jego oddział zarżnął dwie świnie na oczach przerażonych
ekstremistów. Muzułmanie nienawidzą świń i
twierdzą, że są to zwierzęta nieczyste, a jakikolwiek kontakt z nimi
blokuje wejście do „raju”. Żołnierze zanurzyli kule w świńskiej krwią po czym
rozstrzelali 49 jeńców. Wykopano dół,
gdzie wrzucono ciała, które jeszcze obficie oblano świńską krwią.
Ostatniego terrorystę uwolniono, by opowiedział o tym zdarzeniu ku przestrodze.
Paweł Pytel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz